Zwiększamy wydajność

Rozmowa z JACKIEM KASZUBOWSKIM, prezesem spółki „Eksploatator”.
Gminna spółka wodociągowo – kanalizacyjna z jednej strony rozbudowuje sieć kanalizacyjną, a z drugiej zwiększa jej przepustowość. Rozbudowuje stacje uzdatniania wody (SUW), planując jednocześnie budowę kolejnych. Przestępuje też do budowy… szkoły!
– Podobno informacja o tym, że szkołę podstawową w Jagatowie wybuduje właśnie spółka Eksploatator, wcale Pana nie przeraziła.
Jacek Kaszubowski: – Oczywiście, że nie, bo to obiekt jak każdy inny. A obiektów, w tym wysoce specjalistycznych, z zaawansowaną, certyfikowaną technologią, budujemy sporo. Choćby teraz.
Zaraz do tych obiektów wrócimy. Proszę jeszcze przypomnieć okoliczności przekazania takiego zadania, jak budowa szkoły, właśnie spółce.
JK: – Gmina, mimo wielu prób, nie otrzymała rządowych środków zewnętrznych na budowę szkoły, a zaciągnięcie kredytu mogłoby odłożyć w czasie inne priorytetowe gminnej inwestycje. Z kolei my jako spółka również mamy możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych.
Na jakim etapie są prace związane z budową szkoły?
JK: – Finalizujemy umowę powierzenia nam inwestycji i jednocześnie czynimy starania o środki zewnętrzne. Jesienią wyłonimy wykonawcę robót i, jeśli pogoda pozwoli, budowa ruszy najszybciej jak to będzie możliwe. Szkoła powinna zostać oddana do użytku we wrześniu 2025 roku.
Wspomniał Pan o dużych obiektach obecnie budowanych.
JK: – Do końca roku powinniśmy zakończyć rozbudowę Stacji Uzdatniania Wody w Rotmance. Obiekt już stoi. Trwają prace wykończeniowe oraz montaż technologii. Ta prawie dziewięciomilionowa inwestycja znacznie zwiększy ilość wody w trzech największych miejscowościach w gminie: w Borkowie, w Straszynie i w Rotmance.
Co robi spółka, by zwiększyć ilość wody także w innych miejscowościach, choćby w niemałym Łęgowie?
JK:- Jeszcze w tym roku przystąpimy do renowacji studni na ujęciu wody w Łęgowie. Inwestycja zwiększy ilość wody nie tylko w Łęgowie, ale również w Cieplewie. Będziemy również budować w SUW w Rekcinie, gdzie kilka lat temu powstało ujęcie. W kolejnym etapie planujemy rozbudowę stacji uzdatniania w Arciszewie i w Jagatowie.. Jednocześnie cały czas szukamy kolejnych źródeł wody. Podsumowując: wody nam nie zabraknie, jednak ten stan nie zwalnia nas z racjonalnego z niej korzystania.
Jak obecnie wygląda sytuacja ze skanalizowaniem gminy?
JK: – Około 94 procent mieszkańców gminy Pruszcz Gdański ma dostęp do kanalizacji sanitarnej. Obecnie kanalizujemy Rokitnicę oraz osiedle Nad Stawami na granicy Rotmanki. W kolejnym etapie skanalizujemy Roszkowo i Borzęcin, ale na te miejscowości mamy już dokumentację. Chcemy również budować Kolektor Żuławski, który pozwoliłby na doporowadzenie kanalizacji do Wiśliny, Mokrego Dworu, Dziewięciu Włók i Lędowa. Na dzień dzisiejszy dla tych inwestycji zakładamy finasowanie z Krajowego Planu Odbudowy.
Temat Kolektora Żuławskiego przewija się już od dawna…
JK: – Wcześniej inwestycja ta miała być realizowana przez kilka gmin. Ale niektóre samorządy partnerskie się wycofały. Gmina Pruszcz Gdański podejmie więc wyzwanie sama. Na zlecenie spółki powstała nowa koncepcja budowy, która zakłada wybudowanie sieci o łącznej długości ok. 14 km wraz z 18 – stoma przepompowniami, co umożliwi odprowadzenie ścieków z ok. 370 posesji.
Z Żuław wróćmy jeszcze na chwilę na wyżynną część gminy, która jest bardzo mocno zurbanizowana. Czy przepustowość sieci kanalizacyjnej jest tutaj wystarczająca?
JK: – Cały czas dbamy o stan wybudowanej już kanalizacji. Obecnie powtarzamy przetarg na budowę największej w gminie przepompowni ścieków na tak zwanym górnym tarasie, a dokładniej w Straszynie.
Dziękuję za rozmowę.